poniedziałek, 26 września 2011

w międzyczasie

a dziś taki tylko krótki post nie scrapowy :) 

Muszę się przyznać, że przez weekend niewiele pracowałam... ale nie mam wyrzutów sumienia :) 
Piękna pogoda wygnała nas z domu, spacerując, grzaliśmy się w wrześniowym słoneczku. No a po wędrówce - najbardziej smakuje herbatka z cytryną i pajda świeżego chleba ze smalcem lub jak kto woli ( ja na przykład...) - masłem czosnkowym i cebulką:


Za to wieczorem było rockowo:




Zdjęcia fatalne, nie dość, że robione komórką :(((  to jeszcze dla efektu było dużo dymu scenicznego i nie mogłam za nic złapać ostrości. Ale pamiątka jest !!! 

Gienek jest niesamowity, koncert był super. 
Z fantastyczną zabrzańską kapelą Highway ( tu kawałek, i tu kawałek lub tu... gdyby ktoś chciał posłuchać), która rozpoczęła wieczorne grane 
- były to prawie trzy godziny dobrego rocka, w starym stylu. 

:)))

Brak komentarzy: